Artykuł – „Trening czystości​”

ZMĘCZENIE RODZICIELSTWEM – MNIE SIĘ TO NIE PRZYTRAFI

Czyżby? Jest taki stan, do którego zazwyczaj żaden rodzic się głośno nie przyznaje. Dlaczego? Bo nie byłoby to dobrze widziane. Bo mamą albo tatą jest się 24 godziny na dobę, bez możliwości wzięcia L4. Bo nie pasuje to do powszechnie panującej mody bycia perfekcyjnym, zadowolonym i zawsze usatysfakcjonowanym rodzicem. A Ty masz po prostu, potocznie mówiąc, dość.

Nie, nie – nie zrozum mnie źle. Nie chodzi tu o Twoje dzieci, które kochasz nad życie i ponad wszystko. Chodzi o Ciebie! Każdego dnia stawiasz czoła żelaznej, męczącej rutynie oraz braku możliwości robienia rzeczy spontanicznie – bo spacer, bo karmienie, bo trzeba zawieźć kilkulatka na zajęcia dodatkowe, sprawnie i z uśmiechem na twarzy przedostać się w ogromnym korku na drugą stronę miasta, a potem jeszcze wrócić, śpiewając zmęczonemu maluchowi piosenki, gdy dziecko staje się marudne i zaczyna głośno płakać. Brak wsparcia lub wsparcie niewystarczające, spadek energii, nieprzespane noce, obniżony nastrój oraz powracające uczucie, że z jednej strony wykonujesz wspaniałą pracę, a z drugiej coś równie istotnego Cię omija – życie zawodowe i towarzyskie, podróże, spotkania, wyjścia do kina czy restauracji… Zgadza się, te rzeczy nie mogą się nawet równać z byciem rodzicem, ale kiedy brakuje balansu, zaczynają się kłopoty.

Żaden poradnik nie oddaje w pełni tego, co tak naprawdę Cię czeka i jak wygląda rodzicielstwo w praktyce, gdy mierzysz się z szarą rzeczywistością. Nic nie jest w stanie przygotować Ciebie na TAKIE zmiany, które powodują przewartościowanie całego życia oraz falę zaskakujących sytuacji (pozytywnych i tych dużo mniej przyjemnych), z jakimi codziennie przyjdzie Tobie stawać oko w oko.Chodzi o to, aby nie zgubić w tym wszystkim siebie, dbać o własną przestrzeń, a co najważniejsze – mieć swoje potrzeby i realizować je bez poczucia winy.

 

Punkt widzenia naprawdę zależy od punktu siedzenia

Dzieci rosną i to jest wspaniała wiadomość. Rodzice „szkolniaka” lub nastolatka doskonale wiedzą, o czym mówię. Ten etap w życiu dziecka jest równie wymagający,lecz z praktycznego punktu widzenia o wiele łatwiej jest znaleźć wtedy przestrzeń dla siebie. Dzieci w wieku szkolnym oraz nastolatki zaczynają odczuwać potrzebę przebywania bez rodziców – czy to w grupie rówieśniczej, czy samemu ze sobą. Im dziecko starsze, tym bardziej samodzielne się staje i nie angażuje rodzica we wszystkie aktywności, które go dotyczą. Daje to Tobie czas i miejsce na własną przestrzeń.

Sprawa może być nieco bardziej skomplikowana, kiedy dopiero wchodzimy w rolę rodzica albo mamy pod opieką przedszkolaka bądź kilkoro maluchów, które bezustannie potrzebują naszej opieki, zaangażowania i atencji. Dla większości rodziców to właśnie tutaj zaczynają się schody. Chcesz być wspaniałym rodzicem z „najwyższej półki”, dajesz z siebie wszystko i jeszcze więcej, ale nie masz czasu na realizowanie własnych potrzeb, jesteś zmęczony i poirytowany faktem, że niczego nie robisz dla siebie. Frustrację przelewasz na partnera bądź partnerkę, a co gorsza – także na dzieci. Czujesz się winny, więc starasz się być jeszcze lepszym rodzicem. Błędne koło sprawia, że pomimo wysiłków wciąż wracasz do punktu wyjścia.

 

Rozsądny plan działania

Ustalmy jedną bardzo istotną rzecz. To, że pełniąc rolę rodzica, chcesz mieć również czas dla siebie, swoją przestrzeń oraz możliwość realizacji planów i marzeń, jest jak najbardziej w porządku. Powiem więcej – jest to niezbędne dla Twojego zdrowego i prawidłowego funkcjonowania psychicznego. Nie ma w tym absolutnie niczego, co miałoby powodować poczucie winy wobec kogokolwiek. Kluczową kwestią jest natomiast rozsądny plan działania, który zapewni Tobie dobre samopoczucie, a zarazem sprawi,że nie będziesz mieć wrażenia zaniedbywania rodzicielskich obowiązków.

 

Perfekcja wykańcza, bądź po prostu dobry – to wystarczy

Nie musisz być perfekcyjnym rodzicem (cokolwiek to znaczy), żeby Twoje dziecko było szczęśliwe. Nie musisz niczego udowadniać ani sobie, ani innym. Stałe dążenie do perfekcji prowadzi do rozstroju nerwowego i wewnętrznie wyniszcza. Nie pozwala cieszyć się tym, co „tu i teraz”, sprawia, że przestajemy być spokojni i uważni. Perfekcyjni rodzice padają z nóg każdego wieczora – o obejrzeniu filmu nie ma nawet mowy. Nie mają czasu na spokojne rozmowy, na bycie z rodziną, na relacje z przyjaciółmi. Wiedz, że nie musisz się do nikogo porównywać, ani stawiać sobie poprzeczki coraz wyżej. Nie musisz mieć zawsze wysprzątanego mieszkania i obiadu ugotowanego z trzech dań. Twoje dziecko nie musi być zapisane na dodatkowe zajęcia każdego popołudnia tylko dlatego, że inne dzieci w grupie przedszkolnej uczęszczają na wszystkie możliwe zajęcia tego świata. Możesz nawet nie mieć ochoty na wspólne czytanie albo zabawę z dzieckiem. Jeśli tak właśnie jest, powiedz o tym otwarcie – przecież maluch i tak to wyczuje. Odłóżcie zabawę na później. Umów się z dzieckiem, że spędzicie razem czas, kiedy odpoczniesz, i zaproponuj mu inne zajęcie. Nie ma nic niewłaściwego w tym, żeby kilkulatek pobawił się sam – nie czyni to z ciebie „złego rodzica”, który zaniedbuje swoje rodzicielskie obowiązki.

 

Pozwól sobie pomóc

Wiele osób ma z tym duży problem. Wydaje im się, że same zrobią wszystko najlepiej, a w dodatku mają jeszcze wyrzuty sumienia i poczucie, że zaniedbały dziecko, gdy ktoś inny się nim zajmował. Odpuść. Czas, który maluch spędzi z partnerem, babcią, ciocią czy sprawdzoną opiekunką, jest mu bardzo potrzebny. Dziecko uczy się i doświadcza od innych osób, a Ty masz wtedy czas dla siebie. Nawet jeśli żadna z tych osób nie robi wszystkiego tak dobrze jak Ty, Twój czas na zregenerowanie się jest przeważającą korzyścią nad obawą, czy babcia da dziecku lizaka, czy dostosuje się do Twojej prośby i nie poczęstuje go słodyczami.

 

Masz prawo czuć się tak, jak się czujesz

Jeśli masz kiepski dzień, czujesz złość, smutek, bezradność – zaakceptuj to bez wyrzutów sumienia. Negatywne uczucia są potrzebne, by móc zadziałać w danej sytuacji i zarządzić emocjami. Alarmują, że dzieje się coś, o czym warto porozmawiać z bliską osobą, poszukać wsparcia, a czasem skorzystać z czyjejś rady. Takie uczucia mijają i z czasem tracą na sile, więc postaraj się zdystansować i nie skupiać nadmiernie na negatywnych emocjach.

 

Dbaj o siebie

Nie rezygnuj ze swoich ulubionych czynności. Ustal z osobami, które mogą Tobie pomóc, ile razy w tygodniu i jak długo będziesz biegać, czytać książki, wyjdziesz na kurs języka obcego lub zaplanujesz kolację z przyjaciółmi. To wszystko jest do uzgodnienia i może okazać się łatwiejsze niż sądzisz. Jeśli nie masz w gronie osób, które mogłyby pomóc, konsekwentnie wprowadzaj w życie malucha rutynę i nie rezygnuj z siebie. Kiedy szkrab bawi się w łóżeczku, możesz przeczytać książkę lub obejrzeć ulubiony program. Przedszkolak powinien zrozumieć – jeśli go tego nauczysz i dasz mu czas na przyzwyczajenie – że każdy ma prawo mieć chwilę dla siebie. Kiedy on koloruje lub lepi z plasteliny, Ty możesz spokojnie porozmawiać z koleżanką, którą zaprosisz na kawę. Kluby fitness, kina czy kawiarnie mają w ofercie zajęcia i seanse dla dzieci oraz ich rodziców. Warto z tego skorzystać. Kiedy Ty ćwiczysz lub oglądasz film, dziecko jest doglądane przez animatora.

 

Rozwijaj swoje pasje i siebie

Inwestuj w rozwój osobisty. Możesz doskonalić się poprzez kursy internetowe, webinaria, konferencje lub warsztaty online. Dziś jest to możliwe i wiele osób korzysta z takiej opcji. Może czas, kiedy dziecko jest jeszcze małe,to odpowiedni moment na to, aby na przykład zacząć studia podyplomowe lub kurs weekendowy? Zjazdy odbywają się raz na jakiś czas – może uda się Tobie ustalić z członkami rodziny dyżury przy maluchu? Jeśli masz w swoim gronie zaprzyjaźnione osoby, które także są rodzicami, możecie opiekować się swoimi dziećmi rotacyjnie, na przykład co drugi sobotni wieczór, tym samym dając sobie nawzajem szansę na spędzenie czasu bez dzieci, w gronie osób dorosłych.

Jeśli czujesz, że siedzenie w domu negatywnie odbija się na Tobie i Twoim samopoczuciu – wróć do obowiązków zawodowych. Na początku warto podjąć pracę na część etatu albo pracować z domu. Możesz wybrać odpowiednią dla swojego dziecka opiekunkę lub skorzystać z opcji klubu dla dzieci, żłobka czy przedszkola. Zapewniam Cię, że dziecko wspaniale się rozwija przebywając w grupie rówieśniczej:poznaje zasady panujące wśród koleżanek i kolegów, szybko się uczy, nabywa umiejętności społecznych oraz rozwija samodzielność.

 

Szczęśliwy, spełniony rodzic to szczęśliwe dziecko, a nawet więcej – to młody, pewny siebie człowiek, który od najmłodszych lat poszukiwać będzie swoich pasji i zainteresowań, co w przyszłości przełoży się na jego własne ambicje i wysoką samoocenę. Nie może być inaczej, skoro doświadcza tego w domu i uczy się dbać o swój dobrostan, obserwując rodziców.

Autor: Katarzyna Dołhun